Jenson Button powrócił

Zwycięstwo zespołu Red Bull w Szanghaju było praktycznie przesądzone. Piękno Formuły 1 polega jednak na tym, że takich założeń nie powinno się robić. W każdej rundzie może czekać nas niespodzianka.

Szczęśliwy Mistrz
fot. McLaren

Nikt nie obstawiłby chyba wczoraj takiego wyniku GP Chin. Zaczeło się od falstartu Fernando Alonso, za który Hiszpan został ukarany przejazdem przez pit lane. Jednak największym zaskoczeniem były problemy postrzeganego jako potencjalnego zwycięzcy zespółu Red Bull. Pomimo wydawałoby się właściwej reakcji na warunki pogodowe i zmiany opon na deszczowe, Vettelowi i Webberowi nie udało się powrócić na czoło stawki. 

Krótko po starcie pojawił się samochód bezpieczeństwa. Autorem zamieszania był Vitantonio Liuzzi, który nie opanował bolidu w jednym z zakrętów i staranował Sebastiena Buemi i Kamui Kobayashi.

To Jenson Button podjął mądrą decyzję nie wymieniania opon na przejściowe zbyt wcześnie. Głównym wojownikiem na torze ponownie był jednak Lewis Hamilton. Wykonywane przez niego manewry wyprzedzania sprawiają wrażenie, jakby Brytyjczyk miał do dyspozycji inny bolid niż wszyscy. McLaren był bardzo szybki na prostych. Przed atakami Hamiltona nie obronił się także Robert Kubica, który przez część wyścigu zajmował świetną, 3. pozycję. Niewątpliwie Brytyjczykowi sytuację ułatwiło ponowne pojawienie się samochodu bezpieczeństwa, spowodowane przez uszkodzenie bolidu przez Alguersariego. Przewaga jaką wypracował sobie Robert Kubica, została więc zniwelowana. Chociaż jestem szczęśliwy, że ukończyłem wyścig na 5. miejscu, to czuję się nieco rozczarowany, że nie udało mi się stanąć na podium – powiedział po wyścigu Polak.  

Trzeba przyznać, że była to najbardziej chaotyczna runda w tym sezonie. Częściowo za taki stan rzeczy odpowiedzialne były z pewnością warunki pogodowe. Nie jest przecież jednak tak, że kolizje na torach F1 zdarzają się tylko w deszczu. Poza tym, mokra nawierzchnia to często coś, na co liczą niektóre zespoły, jak Renault, czy Williams. Niewątpliwie, taktycznie GP Chin należało do zespołu McLaren, a nie, jak wszyscy się spodziewali, do Red Bull. 

McLaren cieszy się więc dzisiaj z podwójnego zwycięstwa w Chinach, co dodatkowo daje Jensonowi Buttonowi pozycję lidera w tym sezonie (60 punktów). Dla Nico Rosberga to był kolejny bardzo spokojny wyścig; zajmuje w klasyfikacji generalnej 2. lokatę (50 punktów). Fernando Alonso i Lewis Hamilton ex-aequo z 49 punktami są na pozycji 3. Sebastain Vettel zapracował do tej pory na 46 punktów, Massa 41 a Robert Kubica na 40. 

W klasyfikacji konstruktorów prowadzi McLaren (109 pkt) przed Ferrari (90 pkt), Red Bull (73), Mercedesem GP (60 pkt) i Renault (56).                                                                                           

 

Poz.

Nr

Kierowca

Zespół

Liczba okrążeń

Czas

Poz. start

Pkty

1

1

Jenson Button

McLaren-Mercedes

56

1:46:42.163

5

25

2

2

Lewis Hamilton

McLaren-Mercedes

56

+1.5 sek.

6

18

3

4

Nico Rosberg

Mercedes GP

56

+9.4 sek.

4

15

4

8

Fernando Alonso

Ferrari

56

+11.8 sek.

3

12

5

11

Robert Kubica

Renault

56

+22.2 sek.

8

10

6

5

Sebastian Vettel

RBR-Renault

56

+33.3 sek.

1

8

7

12

Vitaly Petrov

Renault

56

+47.6 sek.

14

6

8

6

Mark Webber

RBR-Renault

56

+52.1 sek.

2

4

9

7

Felipe Massa

Ferrari

56

+57.7 sek.

7

2

10

3

Michael Schumacher

Mercedes GP

56

+61.7 sek

9

1

11

14

Adrian Sutil

Force India-Mercedes

56

+62.8 sek.

10

– 

12

9

Rubens Barrichello

Williams-Cosworth

56

+63.6 sek.

11

– 

13

17

Jaime Alguersuari

STR-Ferrari

56

+71.4 sek.

12

– 

14

19

Heikki Kovalainen

Lotus-Cosworth

55

+1 okr.

21

– 

15

10

Nico Hulkenberg

Williams-Cosworth

55

+1 okr.

16

– 

16

21

Bruno Senna

HRT-Cosworth

54

+2 okr.

23

– 

17

20

Karun Chandhok

HRT-Cosworth

52

+4 okr.

24

– 

Wyc.

18

Jarno Trulli

Lotus-Cosworth

26

Awaria

20

 –

Wyc.

25

Lucas di Grassi

Virgin-Cosworth

8

Awaria

22

– 

Wyc.

22

Pedro de la Rosa

BMW Sauber-Ferrari

7

Silnik

17

– 

Wyc.

16

Sebastien Buemi

STR-Ferrari

0

Kolizja.

13

 –

Wyc.

23

Kamui Kobayashi

BMW Sauber-Ferrari

0

Kolizja

15

– 

Wyc.

15

Vitantonio Liuzzi

Force India-Mercedes

0

Kolizja

18

Wyc.

24

Timo Glock

Virgin-Cosworth

0

Silnik

19

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze