Bójka bezczelnego motocyklisty z kierowcą przed autostradowymi bramkami

Zazwyczaj bronimy motocyklistów, ponieważ to oni najczęściej są ofiarami bezmyślnych lub złośliwych kierowców samochodów. Tym razem sytuacja była odwrotna.

Przed bramkami na autostradzie A4 utworzył się tradycyjny korek. Nie przejmują się nim motocykliści, którzy swobodnie przeciskają się na początek kolejki. Trudno im się dziwić, chociaż to trochę inna sytuacja niż podczas wyprzedzania zwykłego korka, ponieważ kierowcy, którzy byli przed nimi, będą musieli czekać dłużej na swoją kolej. Ale umówmy się, że jeden lub dwóch motocyklistów to akurat nie problem.

Motocyklista wyłamał lusterko innemu kierowcy. Takiej reakcji się nie spodziewał

Problemem w tym przypadku była bezczelność jednego z motocyklistów. Zamierzał omijać kolejne auta, chociaż pas się zwężał i pojawiały bariery, przez które nie było już miejsca na osobówkę i jednoślad obok niej. Tymczasem rider bez wahania jechał dalej, chcąc wymusić pierwszeństwo na kierowcy Passata, który na to nie pozwolił.

Agresywny motocyklista kopnął auto i pożałował

Potem było jeszcze lepiej, gdyż motocyklista był tym faktem bardzo oburzony. Uderzył w szybę auta i nachylił się, zwracając uwagę kierowcy. Na co? Na to że czuje się panem drogi, a kierowca tego nie zauważył? Potem jeszcze chciał kopnąć auto, ale chyba mu się nie udało. Czech prowadzący Passata wysiadł i zaczęła się bójka, którą zaczął oczywiście motocyklista. Po krótkiej chwili rozdzielił ich postronny kierowca.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze