
BMW wjechało w tłum demonstrantów. Za kierownicą funkcjonariusz ABW
Trwające od wielu dni protesty nie obywają się niestety bez niebezpiecznych incydentów, takich jak ten, uwieczniony przez jednego z protestujących.
Sytuacja miała miejsce w Warszawie, na skrzyżowaniu ulicy Puławskiej i Goworka. Kierowca BMW serii 3 zbliżył się do stojących na ulicy osób i chyba liczył na to, że uda mu się między nimi przejechać. Protestujący widząc to, zaczęli zapierać się o auto w złudnym przeświadczeniu, że mają dość siły, by je zatrzymać. Dla kierowcy powinien być to jednak jasny sygnał, że ludzie nie zejdą mu z drogi. Mimo to nie zatrzymał się, tylko przejechał przez tłum, potrącając przy tym dwie protestujące.
Pieszy potrącił samochód. Naprawdę!
Dzięki nagraniu kierowcę BMW zatrzymano o godzinie 1 w nocy, jeszcze tego samego wieczoru. Szybko okazało się, że jest on funkcjonariuszem ABW z wieloletnim stażem, co najpierw podała nieoficjalnie Gazeta Wyborcza. Później dziennikarzom TVN udało się ustalić, że sprawa potrącenia protestujących została przekazana prokuraturze okręgowej. Nadal nie wiadomo jakie zarzuty postawiono funkcjonariuszowi.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Można to ocenić w ten sposób – kierowca poczuł się zagrożony przez agresywny, wrzeszczący tłum ludzi, nielegalnie blokujący ulicę. Można protestować nie rzucając się normalnym ludziom na maski samochodów, wykrzykując przy tym chamskie inwektywy. Upadek obyczajów i zdziczenie. Nikt normalny nie będzie tego popierał…