Autor nagrania skręcił na skrzyżowaniu w prawo i trafił na Mercedesa klasy S, który właśnie wyjeżdżał z bramy. Jego kierowca na widok innego pojazdu natychmiast się zatrzymał, ale i tak już zablokował pas. Spróbował więc dokończyć manewr, lecz autor nagrania zatrzymał się zbyt blisko.
Autor nagrania miał szansę na konfliktową sytuację z kierowcą BMW. Natychmiast z niej skorzystał
To nie był przypadek. Jak słusznie zauważyło wielu komentatorów, większość osób zatrzymałaby się wcześniej, machając ręką, żeby kierowca Mercedesa przejechał. Autor nagrania wolał zacząć krzyczeć i pewnie gestykulować w stronę kierującego niemiecką limuzyną. Nawet gwałtownie ruszył o parę centymetrów do przodu. Po co być uprzejmym i stracić pięć sekund, skoro można udowodnić swoją „wyższość” nad innym kierowcą i stracić na to pół minuty?
Trochę złośliwości na drodze prawie doprowadziło do bójki
Kierujący Mercedesem cofnął, ale chwilę później obaj panowie znów się spotkali. Kierowca klasy S zajechał drogę autorowi nagrania i wysiadł z auta. Po chwili dyskusji oraz wyzwisk panowie się rozstali, a zadowolony autor nagrania z satysfakcją pochwalił się nagraniem, naiwnie sądząc, że nikt nie zauważy, jak traktuje innych na drodze.