Honda CBR300R 2014 – idealna dla kobiet?
Wiemy niewiele, ale to już coś - Honda zdradziła kilka szczegółów dotyczących konkurenta Kawaski Ninja 300.
Z ciekawością wyczekiwałysmy na odpowiedź innych producentów, po debiucie Kawasaki Ninja 300. Rękawicę jako pierwsza podniosła Honda prezetując podczas międzynarodowych targów w Chinach nowy model CBR300R.
Wiadomo już, że motocykl zostanie wyprodukowany z tej samej linii produkcyjnej w Tajlandii, na której powstawał jego poprzednik, prawdopodobnie model ten zastąpi CBR250R.
Co ważne szczególnie dla kobiet – masa motocykla razem z płynami i paliwem może nie przekroczyć 164 kilogramów. To daje prawie 10-kilogramową przewagę nad głównym rywalem Kawasaki Ninja 300. Tego typu motocykle mają wąsko wykrojony bak, a co za tym idzie również cała konstrukcja nie będzie opasła. Mamy nadzieję, że kanapa zostanie zlokalizowana na wysokości nie większej niż 72 cm od podłoża, co zwłaszcza początkującym motocyklistkom zapewni tak pożądany przez nie kontakt całej stopy z nawierzchnią na postoju.
Honda CBR300R 2014 |
![]() |
fot. Honda |
Silnik będzie miał pojemność 286 cm3 i będzie to zmodyfikowana jednostka pochodząca z CBR250R. Ma generować 30 koni mechanicznych i moment obrotowy 27 Nm przy 7250 obr./min. Poprzedniczka 250R miała 4 konie mechaniczne mniej, a maksymalny moment obrotowy wynosił na 22.9 Nm.
Motocykl będzie wyposażony w ABS i najprawdopodniej zostanie wyposażony w 6-biegową skrzynię biegów.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: