Susie Wolf coraz bliżej F1?
Młoda Szkotka - była zawodniczka DTM - ma obecnie największą szansę zaistnieć w świecie F1.
| Susie Wolff |
![]() |
|
fot. materiały zawodniczki
|
Jeśli jesteście fanami F1, to na pewno słyszeliście o Susie Wolff. Jeśli nie, to może słyszeliście o Susie Stoddart? Prawda, że coś świta? Na pewno kojarzycie różowego Mercedesa startującego w serii DTM. Zawodniczka od wielu lat puka do drzwi F1. Ambitna Susie od tego sezonu jest kierowcą rezerwowym zespołu Williams, o czym pisałyśmy tutaj.
Formuła 1 od lat uważana jest za męski sport, a kobiety najczęściej pojawiają się „w formie” narzeczonych, żon i partnerek życiowych (kobiety w f1 – o nich pisałyśmy pisałyśmy tutaj). Jednak Wolff łączy wszystkie te obowiązki z obowiązkami kierowcy wyścigowego. Jej kariera – podobnie jak reszty zawodników – rozpoczęła się od kartingu. W sezonie 2000 była najsłynniejszym kierowcą kartingowym w Wielkiej Brytanii, a jej kariera pięła się w kierunku poważniejszych serii. Z każdym wyścigiem pokazywała, że jest lepsza. Wygrywała, zdobywała puchary i mistrzostwa.
Po kartingu przyszedł czas na Formułę Renault oraz Formułę 3. Po paśmie małych sukcesów, pojawiła się w DTM. Wyróżniała się nie tylko umiejętnościami, ale i samochodem – ścigała się różowym Mercedesem. Jednak największą radość sprawiło jej wejście w świat F1, który otworzył przed nia zespół Williams i dał jej możliwość startów jako trzeci kierowca teamu. Jej zadaniem jest rozwój aerodynamiczny oraz rozwój samochodu w symulatorze. Zawodniczka jednak ma nadzieję na starty jako etatowa zawodniczka.
Szef Formuły 1 – Bernie Ecclestone – przyznał, że jeżeli Susie jest tak szybka, jak wygląda w bolidzie (czyt. pięknie), będzie ogromnym atutem (dla zespołu). Pozostawiamy to bez komentarza…
Wolff nie bierze pod uwagę krytyki, która na nią spada. Nie przejmuje się tym, że wiele ludzi uważa ją „za słabą płeć” i nie wieszczy wielkich nadziei co do jej kariery. Na szczęście jej umiejętności i talent powodują, że te wszystkie problemy stopniowo schodzą na drugi plan.
Miejmy nadzieję, że Susie zagości na dłużej w F1 i „pokaże” na co ją stać.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: