Dziecięca zabawa w Astonie Martinie
Gdzie leży granica między dziecięcym poznawaniem świata a poszanowaniem dla, jakby nie patrzeć, motoryzacyjnego dzieła sztuki?
Aston Martin DB5 z 1964 roku, autentyczny samochód Jamesa Bonda, który wystąpił w „Goldfinger” i „Operacji Piorun”, jest obecnie własnością kolekcjonera Harry’ego Yeaggy, który nabył pojazd na londyńskiej aukcji trzy lata temu za sumę 4,2 miliona dolarów.
![]() |
fot. materiały prasowe
|
Legendarny Aston został udostępniony zwiedzającym podczas Ault Park Concours d’Elegance, który odbył się w Cincinnati. I tu właśnie zaczyna się problem. Właściciel był na imprezie nieobecny i nie wiemy, jaką swobodę podziwiania samochodu uznałby za dopuszczalną. Nie było najmniejszych restrykcji, żadnych sznurów ani zabezpieczeń, z czego najradośniej korzystały dzieci, bez specjalnej interwencji ze strony rodziców.
![]() |
fot. materiały prasowe
|
Dzieci, co oczywiste, poznają świat przez eksplorację i zabawę i to wspaniałe, że miały okazję dotknąć z bliska słynnego, historycznego wręcz pojazdu. Czy jednak ślady dziecięcych bucików na tapicerce to nie jest już lekka przesada i przekroczenie granic, której powinni pilnować rodzice? Zabawa zabawą, ale tu w grę wchodzi również poszanowanie cudzej własności.
Najnowsze
-
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
Coraz więcej osób odkrywa uroki podróżowania bez sztywnych planów i rezerwacji hoteli. Dla fanów motoryzacji to naturalne – auto czy motocykl daje wolność, a nocleg w kamperze lub pod namiotem pozwala zatrzymać się tam, gdzie akurat prowadzi droga. Obie opcje mają swój niepowtarzalny klimat, ale też różne wymagania i ograniczenia. -
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
Zostaw komentarz: