Kupiła nowy samochód i o nim zapomniała na 30 lat. Teraz zrobiła na nim interes życia
Kto nie słyszał (autentycznych) opowieści o osobach, które kupiły nowych samochód i przez długie lata używały go tylko na dojazdy do kościoła oraz na działkę. Przebiła je pewna właścicielka Skody, która odbyła swoim samochodem tylko jedną podróż.
Kupiła nową Skodę Favorit, żeby pojechać nią tylko raz
Po co ci samochód, skoro nie chcesz nim nigdzie jeździć? Na takie pytanie odpowiedź może znać tylko pewna Greczynka, która 30 lat temu, zamówiła nową Skodę Favorit. Zdecydowała się na bazowy egzemplarz LX z silnikiem 1,3 l o mocy 54 KM, ale wyposażonym już w jednopunktowy wtrysk Boscha. Specyfikacja jest uboga i auto nie ma nawet obrotomierza, ale kupująca zażyczyła sobie wyklejenie deski rozdzielczej dekorem, imitującym drewno. Prestiżowo.
Po odbiorze Skody Favorit, właścicielka udała się nią do domu, co musiało być dla niej doświadczeniem, które wystarczyło jej na dekady. Auto z przebiegiem 34 kilometrów zostało zaparkowane w podziemnym garażu na 30 lat.
Nowa 30-letnia Skoda Favorit trafiła na aukcję
Nie wiemy, po co Greczynce był nowy samochód, którym nie zamierzała jeździć, ani go sprzedawać. Wiemy za to, że jesienią ktoś przypadkowo odkrył ten skarb czechosłowackiej myśli technicznej. Po pewnym czasie samochód trafił na aukcję, a kupił go Jiří Mičánek Jr. – kierowca rajdowy.
Favorit kosztowała do 24 tys. euro, co daje jakieś 110 tys. zł (świetny interes dla sprzedającej). Drogo, bo za 66 450 zł można mieć nową Skodę Fabię, która może nie jest wykończona „drewnem”, ale za to ma klimatyzację. Nie jest jednak unikatem.
Nowy właściciel Favorita, chce zachować go w stanie fabrycznej nowości. Jiří Mičánek Jr. planuje eksponować go razem z rajdowym egzemplarzem, który wykupił dawno temu ze szkoły rajdowej swojego ojca.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
- 
                                                
                                                    
	Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. - 
                                                
                                                    
	Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
 - 
                                                
                                                    
	Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
 - 
                                                
                                                    
	Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
 - 
                                                
                                                    
	Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	
	
	
	
	
	
	
Komentarze:
Maciek - 12 maja 2023
Wałek jak nic, o ubezpieczeniu też zapomniała huehuehuehu
Teresa - 11 maja 2023
Interes życia to mieć fajną pracę, zdrowie, mądre dzieci a nie starą skodę euro 2 gdzie jej miejsce jest w muzeum
Jac - 7 maja 2023
Może w Grecji nie ma obowiązku płacić oc
Inkasent - 5 maja 2023
OC przez 30 lat tez zapomniała płacic?
Magda - 5 maja 2023
„Favorit kosztowała do 24 tys. euro”… te Kania „polska język trudna język”?