Przez jeden przejazd McLarena polska gmina mogła pójść z torbami. A nawet nie jechał szybko
Słyszeliście pewnie o tym, że zarządca drogi odpowiada za jej stan, a jeśli nie robi tego w odpowiedni sposób, można dochodzić od niego odszkodowania? Tak jest rzeczywiście, z czego nie omieszkał skorzystać pewien właściciel McLarena.
McLaren 570 GT kontra polskie drogi
Nie ma co ukrywać, że stan polskich dróg znacząco się poprawił i jazda samochodem z niskoprofilowymi oponami nie jest już ekscentryzmem czy zwykłym ryzykanctwem. Nadal jednak trzeba uważać, szczególnie jadąc supersamochodem.
Przekonał się o tym pewien kierowca Mclarena 570 GT, który jechał przez jedną z polskich gmin. Pech chciał, że w drodze była dziura, a on w ową dziurę wjechał. Konsekwencje okazały się poważne. Jak opisuje Małgorzata Czekuć z Warty:
Jadąc z prędkością ok 30-40 km/h nagle poczuł on uderzenie i wstrząs. Po przejechaniu ok. 50 metrów samochód wyświetlił błąd ciśnienia w oponach. Kierujący zatrzymał się. Jak się okazało, z przedniej i tylnej prawej opony zeszło powietrze a osłona pod zderzakiem była urwana. Uszkodzeniu uległo też podwozie samochodu. Przyczyną szkody okazał się być ubytek w asfalcie – dość głęboka dziura w gminnej drodze.
Uszkodzenie McLarena omal nie zrujnowało gminy
Właściciel McLarena zwrócił się do gminy, którą zarządza danym odcinkiem drogi, o odszkodowanie z uwagi na poniesione straty. Gmina nie miała wyjścia i musiała:
- pokryć koszty naprawy uszkodzonych elementów samochodu
- zrekompensować właścicielowi straty wynikłe z tego, że na czas naprawy nie mógł wynajmować pojazdu (na przykład na imprezy okolicznościowe) i na tym zarabiać
- zwrócić koszty wynajmu pojazdu zastępczego
W sumie rachunek wyniósł aż 450 tys. zł (samo auto zastępcze kosztowało 200 tys. zł). Gmina była na szczęście ubezpieczona na wypadek takich okoliczności (w Warcie), ale jak przyznała Czekuć:
Ku zdziwieniu samej ubezpieczonej gminy jak i pośrednika – szkoda wyczerpała sumę gwarancyjną ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu zarządzania przez gminę drogami publicznymi.
Gminie pozostaje więc natychmiastowa naprawa swoich dróg oraz… wykupienie w przyszłości droższej policji z wyższą sumą gwarancyjną.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Komentarze:
zzz - 2 kwietnia 2024
ale po co on tam jechał? przecież ten samochód nie jest na polskie drogi? a może chciał wyłudzić odszkodowanie? i wyłudził