Zderzył się z łosiem, zwierzę wpadło do środka!
Kolizje z dzikimi zwierzętami zawsze należą do niebezpiecznych, ale sporo też zależy od wielkości zwierzęcia. W polskich warunkach najgroźniejsze są łosie.
Bliskie spotkanie na przykład z dzikiem na drodze kończy się zwykle poważnymi uszkodzeniami samochodu. Ale zakładając, że mamy w miarę bezpieczne auto i przy okazji nie uderzyliśmy w nic innego, powinniśmy wyjść z tego bez szwanku. Naprawdę niebezpiecznie robi się przy spotkaniu jelenia lub łosia. Wtedy nie uderzamy w korpus zwierzęcia, tylko w jego nogi, sprawiając, że wpada ono przez szybę do samochodu. A tutaj nie ma stref kontrolowanego zgniotu.
Dlatego o naprawdę dużym szczęściu może mówić kierowca, który spotkał łosia w miejscowości Janowice (woj. lubelskie). Zwierzę wbiegło przed Saaba prowadzonego przez 26-latka i wpadło do kabiny. Kierujący trafił do szpitala, ale na szczęście odniósł jedynie niewielkie obrażenia spowodowane skaleczeniem odłamkami szkła.
Łoś uszkodził przede wszystkim przednią szybę oraz dach auta. Szczęśliwe wpadł na miejsce pasażera, na którym nie było nikogo. Inaczej cała sprawa mogła zakończyć się tragicznie. Zwierzę musiał wyciągać z samochodu dźwig.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: