Astra OPC z wyczynowym podwoziem
Podwozie nowej Astry OPC zostało zaprojektowane w ten sposób, aby umożliwić opanowanie bocznej dynamiki i podkreślić właściwości jezdne samochodu.
Opel Astra OPC jest wyposażony w silnik o 280 KM mocy i 400 Nm momentu obrotowego. W podwoziu wyposażonym w amortyzatory marki ZF Sachs zastosowano szereg elementów poprawiających dynamikę pojazdu, jak wyczynowe kolumny HiPerStruts w przednim zawieszeniu, mechatroniczny system zawieszenia FlexRide, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu z mechaniczną blokadą czy hamulce Brembo. W skład standardowego wyposażenia wchodzą aluminiowe 19-calowe koła z oponami o rozmiarze 245/40 ZR.
Opel Astra OPC |
fot. Opel |
W przedniej osi pojazdu zastosowano wielotarczowy mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Kiedy jedno z obracających się przednich kół traci przyczepność, dwa zespoły tarcz w mechanizmie różnicowym działają jak sprzęgła, generując opór o precyzyjnie określonej wartości. Efekt blokujący (maksymalnie 50 procent) zależy od kąta rampowego, pod jakim zespoły tarcz są dociskane. Im płytszy jest kąt rampowy, z tym większą czułością reaguje cały układ. W przypadku Astry OPC kąt rampowy przy przyspieszaniu wynosi 45 stopni.
Opel Astra OPC |
fot. Opel |
Mechatroniczne zawieszenie FlexRide może pracować w trzech różnych trybach. Standard jest przeznaczony do codziennej jazdy. Po włączeniu trybu Sport zawieszenie usztywnia się, zwrotność pojazdu ma zatem ulegać poprawie dzięki dalszemu ograniczeniu przechyłów. Trzeci tryb – OPC – służy do wyczynowej jazdy: układ kierowniczy pracuje w sposób jeszcze bardziej bezpośredni niż w trybie Sport, przepustnica powinna więc reagować szybciej, a nastawy zawieszenia podporządkować się maksymalnym osiągom.
Układ stabilizujący ESP, podobnie jak FlexRide, także może pracować w trzech różnych trybach, w zależności od upodobania prowadzącego do sportowych wrażeń.
Najnowsze
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Odwiecznym problem kierowców jest niedouczenie, prowadzące do niezrozumienia przepisów i błędnego ich interpretowania. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji i może skutkować słonymi mandatami. Tak jest na przykład w przypadku znaku E-17a. -
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
Zostaw komentarz: