Jak wezwać pomoc na drodze
Doszło do awarii bądź kolizji. Kierowca jest pod wpływem silnego stresu, adrenalina buzuje i w konsekwencji może odczuwać zupełną pustkę w głowie. Co robić? Do kogo się zwrócić?
Staraj się zachować rozwagę i zimną krew |
![]() |
fot. motocaina.pl |
W pierwszym rzędzie trzeba rozejrzeć się za fachową pomocą. Zanim jednak zadzwonimy do operatora pomocy drogowej, spróbujmy zebrać myśli i przygotować się na pytania, które na pewno padną. Najpierw określić, gdzie dokładnie się znajdujemy. Jeżeli dysponujemy urządzeniem nawigacji satelitarnej, z wyprzedzeniem i „na sucho” przećwiczmy, jak odczytać współrzędne miejsca postoju. Gdy już doszło do awarii, poszukajmy charakterystycznego obiektu (jak stacja benzynowa czy sklep), zapytajmy personel o dokładne namiary. Pomocne mogą się też okazać dane ze słupka hektometrycznego przy drodze.
W następnej kolejności dokonajmy oceny widocznych uszkodzeń. Operator pomocy drogowej również będzie o nie pytał. Prawdopodobnie będzie chciał też poznać markę i model samochodu, jego masę własną, rodzaj skrzyni biegów, obecność przyczepy bądź ładunku, liczbę pasażerów, ubezpieczenie, stan kół, dowiedzieć się o rodzaj paliwa w baku i czy z komory silnika coś nie wycieka.
Jeżeli ktoś ucierpiał w wypadku, bezwzględnie należy wezwać policję i niczego nie dotykać.
W przypadku zajścia zdarzenia drogowego, w ciągu 5-7 dni należy je zgłosić u ubezpieczyciela. Uważajmy na termin, jego przekroczenie może grozić odmową wypłaty odszkodowania.
Ponadto dbajmy o to, by mieć pod ręką numery ratunkowe:
112 – europejski numer ratunkowy
997 – policja
998 – straż pożarna
999 – pogotowie ratunkowe
Najnowsze
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Każdy, kto choć raz próbował zaparkować w Warszawie, wie, że to walka o każdy centymetr. W tej codziennej bitwie o przestrzeń, na pierwszej linii frontu często stoją ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – osoby z niepełnosprawnościami. Przeznaczone dla nich miejsca, oznaczone jako tzw. „koperty”, bywają bezczelnie zajmowane. Inny proceder to kupno karty uprawniającej do legalnego […] -
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
-
Via Carpatia to droga donikąd? Oto dlaczego Polska wschodnia wciąż nie ma swojej ekspresówki
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
Zostaw komentarz: