Audi wchodzi w rallycross
Od sezonu 2017 roku firma Audi AG udzieli fabrycznego wsparcia projektowy Mattiasa Ekstroma. Zespół EKS startuje w rallycrossie, a podpisanie umowy o bliskiej współpracy oznacza większe zaangażowanie niemieckiej marki w sporty motorowe.
Niemiecki producent jest obecnie zaangażowany w wyścigi Formuły E i DTM. Teraz dołączy do tego zestawienia rallycross, a konkretnie Rallycrossowe Mistrzostwa Świata FIA (World RX).
Zespół EKS założony przez byłego kierowcę fabrycznego Audi, Mattiasa Ekstroma, w ciągu trzech lat wspiął się na wyżyny tej konkurencji. To wszystko udało się stworzyć przy wykorzystaniu własnych sił i środków.
Nie zabrakło pierwiastka w postaci samochodu Audi S1 EKS RZ quattro, które pomimo mocnej konkurencji od Forda, Peugeota i Volkswagena, zdobyło Mistrzostwo Świata w tej kategorii. Ambicje i doświadczenie zostały zauważone przez szefów Audi, którzy postanowili zapewnić zespołowi fabryczne zaplecze, angażując się w serię World RX.
Zespół EKS już wcześniej korzystał z usług dostawców i partnerów Audi Sport. Dzięki podpisaniu stałej umowy rozwój samochodu S1 EKS RX quattro będzie nadzorowany przez dział sportów motorowych koncernu z Ingolstadt.
Mimo mocnego zaangażowania w nową dyscyplinę, Mattias Ekstrom cały czas startuje za kierownicą Audi w serii DTM. Szwedzki kierowca przedłużył kontrakt z niemiecką marką, a w 2017 roku po raz siedemnasty wystartuje w DTM. Kierowca nie kryje swoich ambicji i podkreśla, że chce zdobyć po raz trzeci mistrzostwo.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: