Kokon Hyundaia – film
Koncepty potrafią zawładnąć naszą wyobraźnią. Prowokują do zadawania sobie pytań "czy tak będą wyglądać pojazdy przyszłości?". Najnowszy koncept Hyundaia - Aebulle, a więc "kokon" (z koreańskiego) również jest przyczynkiem do takich myśli.
| To nie kolejne i30 czy i10 a Aebulle, motocykl Hyundaia o romantycznych korzeniach |
![]() |
|
fot. Hyundai
|
Hyundaiowski koncept to dzieło amerykańskiego, uzdolnionego artystycznie studenta z Pasadeny Shane’a Baxley’a. Pojazd (pytanie czy nazywanie go samochodem lub motoycklem to nie nadużycie?) jest trójkołowcem o futurystycznym kształcie noszącym wdzięczne imię Aebulle, co po koreańsku oznacza kokon.
Aebulle, jak na najnowsze trendy przystało jest elektryczny i super lekki, gdyż zgodnie z projektem skonstruowano go z nowoczesnych kompozytów (m.in. aluminium) i lekkiego, udoskonalonego szkła. Jego silnik zasilany jest umiejscowionymi w podłodze bateriami litowymi.
Do pojazdu wsiada się „od góry”, odsuwając szklaną kopułę, a jego nazwa nie jest przypadkowa. Aebulle ma oferować kierowcy bezpieczeństwo tak, jak kokon zapewnia je motylom. Jak twierdzi projektant, pojazd idealnie sprawdzałby się w regionie Los Angeles jako szybki środek komunikacji na głównych trasach ruchu.
Designerzy twierdzą, że Aebulle to motocykl, a my musimy przyznać, że metaforyczne porównanie motylowego kokonu do bezpieczeństwa w środku motocykla jest bardzo romantyczne i na kobiety powinno zadziałać. Na razie krótki film z dokładnym opisem całego projektu.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: