Kazachowie testują w nietypowy sposób Teslę
Jeżeli Elon Musk zobaczył ten filmik, to z pewnością złapał się za głowę. Inżynierowie marki Tesla z pewnością spędzili wiele godzin na testach, ale nie sprawdzili jednej ważnej kwestii z punktu widzenia tamtejszego rynku.
Projektowanie samochodu nie jest sprawą prostą. Wymaga wielu godzin badań i testów, podczas których zastosowane rozwiązania są sprawdzane w najbardziej absurdalnych przypadkach. Jednak ludzka pomysłowość potrafi mocno zaskoczyć.
Jeden z egzemplarzy elektrycznego samochodu Tesla Model S trafił na Kazachstan, gdzie z pewnością był nie lada atrakcją dla miejscowej ludności. Miejscowi bardzo szybko postanowili sprawdzić praktyczność nowoczesnego samochodu, a w szczególności możliwości ładunkowe bagażnika znajdującego się pod przednią maską.
W tym celu wykorzystano… owcę. Naprawdę, nie mamy pojęcia po co komu owca w bagażniku, ale być może w tamtych rejonach właśnie w ten sposób ocenia się praktyczność samochodu.
Najnowsze
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Odwiecznym problem kierowców jest niedouczenie, prowadzące do niezrozumienia przepisów i błędnego ich interpretowania. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji i może skutkować słonymi mandatami. Tak jest na przykład w przypadku znaku E-17a. -
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
Zostaw komentarz: