Renault też oszukiwało ze spalinami? – AKTUALIZACJA
Afera "Dieselgate", która do tej pory kojarzyła się jednoznacznie z koncernem Volkswagen zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. Do grona podejrzanych dołącza właśnie Renault Espace, którego silnik emituje 25 razy więcej substancji niż powinien.
Wygląda na to, że afera z silnikami Diesla, która od kilku miesięcy rozkręca się za sprawą Volkswagena, nie będzie dotyczyła wyłącznie jednego koncernu. Niemiecka grupa DUH lobbująca na rzecz ekologii opublikowała właśnie raport na temat silnika 1.6 dCi w nowym Renault Espace.
Podczas testów przeprowadzonych na tej jednostce wyszło, że emisja niebezpiecznych tlenków azotu jest 25 razy wyższa, niż pozwalają na to normy emisji spalin Euro 6. Według DUH przeprowadzono dziewięć indywidualnych pomiarów na Uniwersytecie w Bernie. Osiem z nich zostało przeprowadzonych według procedury NEDC, która jest stosowana przez producentów, a jeden przeprowadzono według wytycznych DUH.
Prezes DUH stwierdził, że powodem dla którego wybrano ten model i silniki jest podejrzenie, że w rażący sposób odbiegają one od oficjalnych danych podawanych przez producenta. Kilka tygodni temu ta sama organizacja oskarżyła Opla o fałszowanie wyników emisji w modelu Zafira z silnikiem 1.6 CDTi. Niemiecki koncern zareagował wtedy oświadczeniem dementującym te pogłoski.
Oświadczenie Renault w sprawie oskarżeń DUH:
Renault przypomina, że Espace, podobnie jak wszystkie sprzedawane samochody marki, spełnia obowiązujące przepisy.
– Procedury testowe przyjęte przez Uniwersytet w Bernie nie są w całości zgodne z europejskimi przepisami, a uzyskane wyniki wykazują znaczne zróżnicowanie – co jak podano zresztą w raporcie z badań wymaga „dodatkowych pomiarów” – a więc nie pozwalają na wyciągnięcie wniosków.
– Renault podejmie niemniej wszelkie niezbędne działania, aby szczegółowo przenalizować te wyniki. Tym bardziej, że w sierpniu 2015 roku niezależna niemiecka organizacja ADAC przetestowała model Espace i w opublikowanych wynikach potwierdziła jego zgodność z obowiązującą normą.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: