Katarzyna Frendl

Jeździłam pucharową Mazdą MX-5 i… zakochałam się!

Mały, lekki, tylnonapędowy roadster Mazdy, który jest prawie taki sam, jak jego uliczna odmiana, potrafi sobie zjednać chyba każdego kierowcę. Niedawno, na torze w Słomczynie, miałam okazję poczuć, jakich emocji będą doświadczać zawodnicy Mazdy MX-5 Cup już w ten weekend na torze Poznań!

Gdy przez kilka miesięcy testujesz miejskie samochody z mikroskopijnymi silnikami generującymi moc kosiarek do trawy, lub te całkiem duże, dostawcze auta, w których musisz przy 100 km/h krzyczeć do pasażera, by cię usłyszał, to czasem entuzjazm do wykonywania pracy dziennikarza motoryzacyjnego nieco przysiada. Lecz nadchodzi wydarzenie, możliwość, sposobność, aby móc zasiąść wreszcie za sterami czegoś, co wywołuje prawdziwe emocje – takie, które przyciągnęły cię do tej pracy i zawładnęły do reszty.

Dla takich chwil warto wykonywać mozolną robotę na co dzień, by wreszcie poczuć, choć przez kilka minut, tę adrenalinę, zapach świeżo startej, lub spalonej gumy, rozgrzanych klocków, czy – jakże nieekologicznych – spalin, czyli tak charakterystyczne aromaty panujące w paddocku, na linii startu / mety, na torze. Warto wtedy wszystkimi zmysłami chwytać tę unikalną atmosferę, której jest coraz mniej w sporcie motorowym.

Zwinna, żwawa, chętna do współpracy

Pierwsze okrążenia toru przejechałam na prawym fotelu. Za kierownicą zasiadł kierowca wyścigowy, który pokazał mi prawidłową linię przejazdu, miejsca, w których MX-5 może bardzo zdziwić swoją przyczepnością, ale też „punkty zapalne”, czyli rejony, w których warto energicznie kręcić kierownicą. Posłuchałam tych rad chłonąc każdą uwagę niczym wysuszona ziemia deszczówkę.

Nadeszła moja kolej. Wcisnęłam się z trudem na kubełkowy fotel, przedzierając się przez ciasny otwór w klatce bezpieczeństwa. Potem chwila na usadowienie się. Potrzebowałam specjalnych gąbek, by mieć odpowiednio blisko kierownicę i pedały. Ustawienia fotela nie da się regulować – jak w prawdziwych wyścigówkach jest dostosowany do konkretnego kierowcy. Gdy wreszcie zapięłam ściśle pasy, że prawie dech mi zaparło, mogłam ruszyć.

Pierwsze metry pokonałam czujnie, niczym pies węszący niebezpieczeństwo. Na torze czułam się jednak jak „spuszczona ze smyczy”. Po chwili już śmigałam tyle ile mogłam, a po dwóch chwilach miałam wrażenie, że mogę tym autem wszystko! Zgrałyśmy się z mazdą jak Thelma i Louise! Miałam wrażenie, że każde kolejne metry pokonuję znacznie pewniej, szybciej, zwinnie ocierając się o szczyty zakrętów. Ten samochód uwodzi momentalnie, zapadasz się w jego miłości jak truskawka w bitej śmietanie i chcesz jeszcze! Tylko to „jeszcze” kończy się zwykle spektakularnym tańcem, a tego nie chciałam. Starałam się więc zrównoważyć emocje.

Pucharowa MX-5 to samochód, który jest bardzo posłuszny. Brzmi to dziwnie, gdy tak określam samochód na tor? Taka jest prawda. To auto prowadzi się tak, jak zapragniesz. Tylko trzeba wiedzieć, jak współpracować z autem z tylnym napędem i szperą, że należy być czujnym i zawsze gotowym na założenie kontry na kierownicy, że z prędkością w zakrętach nie trzeba przesadzać i lepiej MX-5 dobrze dohamować przed winklem, niż tracić czas na późniejsze „uspokojenie” toru jazdy. Wyścigowa mazda jest lekka jak piórko, podatna na „podmuchy” twoich emocji – gdy wdepniesz pedał gazu do oporu, ona wie, że chcesz „na grubo”, jak odpuszczasz, ona wie, że powinna złapać równowagę. Ona Ci pomaga.

Mazda MX-5 Cup – pucharowe auto: jak jest przygotowane?

Teoretycznie jest to samochód podobny do tego, który każdy może kupić w salonie Mazdy. Jednak w praktyce widać modyfikacje, które były potrzebne do zakwalifikowania takiego auta do prawdziwych wyścigów na torze i to takich rangi Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski! Co więcej, Mazdy MX-5 wystartują zderzak w zderzak z innymi samochodami klas do 2000 cm3 . Mazda jest napędzana niemal seryjnym, dwulitrowym, wolnossącym silnikiem Skyactiv o mocy 200 KM. W pucharowym modelu wprowadzono szereg modyfikacji, przede wszystkim w zawieszeniu i układzie jezdnym. Co więc poprawiono – kliknij w poniższy artykuł, aby dowiedzieć się o szczegółach technicznych.

I i II runda MX-5 Cup już w ten weekend

W dniach 11 – 13 czerwca odbędzie się na torze w Poznaniu pierwsza i druga runda nowego pucharu wyścigowego Mazda MX-5 Cup Poland. Na torze pojawi się siedem 200-konnych samochodów przygotowanych przez warszawską firmę TG Auto. W ten weekend w Poznaniu oprócz Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, odbędzie się także runda FIA Central European Zone czyli Mistrzostw Europy Strefy Centralnej FIA, a także serii dla samochodów turystycznych serii TCR Eastern Europe. Oznacza to, że Mazdy zadebiutują w znakomitym, międzynarodowym towarzystwie, a na torze zobaczymy łącznie ponad 180 samochodów!

Harmonogram weekendu Pucharu Mazda MX-5 Cup Poland na torze Poznań

Czwartek, 10 czerwca
9.00 – 17.00 Treningi dowolne (według harmonogramu szczegółowego)

Piątek, 11 czerwca
8.00      Trening dowolny (30’)
11.40    Kwalifikacje Q1 (25’)

Sobota, 12 czerwca
9.55      Wyścig 1 (25’)

Niedziela, 13 czerwca
9.30      Kwalifikacje Q2 (25’)
13.35    Wyścig 2 (25’)

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze