Pierwszy śnieg – uważajmy na drogach!
I stało się, pierwszy śnieg spadł w górach i ulice Zakopanego pokrywa biały puch. Malowniczym widokom towarzyszy jednak pogorszenie warunków na drodze, a ponieważ zimową pogodę na początku jesieni zapowiadają w całej Polsce przeczytaj, o czym powinnaś pamiętać.
Ulewa… i widać niewiele. |
fot. Motocaina
|
Zimowa zasada numer 1 – jeździmy wolniej, jak zawsze przepisowo, ale nie bądźmy też zawalidrogami!
Powierzchnia jezdni jest teraz pełna niebezpieczeństw. Spadające liście, zgromadzony na jezdni kurz zmieszany z wodą; kałuże, które mogą kryć w swoich odmętach niespodziewane dziury, gwałtowne deszcze, z którymi rady nie daje sobie bieżnik naszej opony i… niskie temperatury, które nie wiadomo skąd atakują nas w środku zimy przynosząc gołoledź. To naprawdę wystarczająco wiele powodów by zdjąć nogę z gazu i z rozwijaniem większych prędkości poczekać do ciepłej wiosny.
Choć brzmi to pesymistycznie i martwi każdego, nie ma przecież nic cenniejszego niż nasze bezpieczeństwo – warto więc zrezygnować z chwilowej, oby nie jednorazowej przyjemności na rzecz długowieczności. Pamiętajmy też o pieszych i nie fundujmy im darmowych kąpieli w błocie – koleiny przy chodnikach to w naszym kraju standard, a ochlapanie przechodzących obok ludzi nie jest trudne, jeśli nie zachowamy należytej ostrożności.
Patrząc na pogodę za oknem przyda się również znalezienie w naszym kalendarzu czasu na wizytę u wulkanizatora. Choć z wymianą opon na zimowe, nie ma się co spieszyć, patrząc na zróżnicowaną aurę za oknem, to jednak niebawem możemy spodziewać się mrozów, a wtedy stanie w kolejce na wymianę i wyważenie kół może potrwać dobre kilka godzin. Umówmy się więc już dziś z odpowiednim wyprzedzeniem.
Pamiętajmy też o płynie do spryskiwaczy – lepiej zaopatrzyć się już w płyn zimowy. Napełniając w tej chwili zbiornik płynem letnim ryzykujemy jego zamarznięcie w nocy.
Śnieg to idealna pogoda dla narciarzy, plucha jest z kolei idealna tylko dla tych, którzy na zimę niczym bociany uciekają w ciepłe kraje. Inni, muszą jeździć ostrożniej i z głową, a wtedy wszyscy na drogach będziemy bezpieczniejsi.
Udanej, bezpiecznej jazdy!
Najnowsze
-
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
Opisywana sytuacja to zderzenie dwóch absurdów. Absurdem jest, że rowerzyści nie muszą znać przepisów, ale absurdem jest też to, że niektórzy z nich uważają za obowiązujący stan prawny własne wyobrażenia. Tak jak rowerzysta z tego nagrania. -
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
-
Zderzenie motocyklistów przed przejściem. „Znowu to pierwszeństwo pieszych”
Zostaw komentarz: