Truckerzy nie popierają nowych technologii, bo… Obawiają się nadmiernej kontroli przełożonych
Telematyka wzbudza ich zaniepokojenie, do tego stopnia, że część z nich otwarcie wręcz przeciwstawia się nowym technologiom. Czy mają się czego obawiać?
Podczas przejazdu system telematyczny zbiera m.in. dane o pozycji pojazdu i jego prędkości, informacje o obrotach, poziomie paliwa, temperaturze silnika oraz stylu jazdy, czyli wypadkowe lokalizacji GPS, a także danych z szyny CAN. Dodatkowo, pobierane są informacje o aktualnie wybranej czynności w tachografie, a w przypadku zastosowania zaawansowanej telematyki – dane wprowadzane przez kierowcę do komputera pokładowego. Mogą one dotyczyć statusu realizacji zadania, raportu do cyfrowej karty drogowej, a także wykazu kosztów czy tankowań.
Tak usystematyzowane dane mogą być również przesyłane dalej za pomocą interfejsu API. W ten sposób łatwo integrują się z systemem Real Time Visibility partnera logistycznego albo z własnym oprogramowaniem TMS (Time Management System). Jak podkreślają eksperci, zbieranie danych opłaca się finansowo nie tylko ze względu na zoptymalizowanie kosztów operacyjnych firmy przewozowej, ponieważ standard API i gotowe integracje nie wymagają dodatkowej obsługi informatyczno-programistycznej.
Kierowcy, dla których systemy telematyczne w transporcie są nowością, mogą utożsamiać je (niesłusznie) z dodatkowymi obowiązkami. Z kolei ci, którzy na co dzień pracują z takimi systemami, zdążyli poznać ich zalety: rezygnację z prowadzenia papierowych kart drogowych, czytelny i prosty sposób raportowania załadunków i rozładunków, możliwość skanowania dokumentów czy wcześniej opracowane trasy dostępne już w nawigacji.
Wbrew obawom kierowców, profesjonalne urządzenia telematyczne nie podsłuchują ani nie nagrywają kierowców w kabinach. Do ich zadań należy natomiast zbieranie danych z samego pojazdu, które pozwolą w przyszłości efektywniej zarządzać flotą. Sam mechanizm i schemat pobierania informacji można porównać do tego, w jaki sposób są one zbierane za pomocą tachografu cyfrowego, z którego już w tej chwili korzystają przedsiębiorstwa przewozowe.
Zatem co konkretnie będzie wiedzieć o przejeździe firma, która zainwestowała w system telematyczny? W zależności od jej rodzaju, będzie to lokalizacja pojazdu, średnie spalanie i styl jazdy, a także dane z tachografu zwykłego lub cyfrowego. W różnych wariantach można także uzyskać status realizowanego zlecenia – jego rozpoczęcia, pokonanego dystansu i zakończenia – lub komunikat o tym, czy kierowca porusza się trasą wyznaczoną przez spedytora.
Główną korzyścią, która ze stosowania telematyki wynika dla kierowcy jest ograniczenie podejmowanych przez niego działań administracyjnych (jak ma to miejsce w przypadku prowadzenia papierowych kart drogowych). Urządzenia telematyczne wykluczają także konieczność stosowania przez niego prywatnego telefonu do robienia zdjęć dokumentów i przesyłania danych.
Najnowsze
-
Stellantis podpadł studentce prawa, musi teraz zapłacić 35 mln zł!
Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że zwykły konsument nie ma szans w starciu z ogromnymi koncernami. Pewna studentka prawa udowodniła jednak, że nawet z największymi można wygrać - wystarczy tylko odpowiednia znajomość przepisów. -
Kilka dni spóźnienia i zapłacisz ponad 9000 zł. Takie są nowe kary dla kierowców
-
Takiego prawa jazdy policjanci jeszcze nie widzieli. Kierowca przybył z przyszłości?
-
Podatek od samochodów spalinowych w Polsce. Jest decyzja Unii Europejskiej
-
Tysiące znaków znikają z polskich dróg. Takiej rewolucji jeszcze nie było
Zostaw komentarz: