Lawinowy wzrost liczby kolizji rządowych limuzyn
Poza najgłośniejszymi zdarzeniami, jak wypadek premier Szydło w Oświęcimiu przy udziale Seicento, uszkodzenie opony w limuzynie prezydenta Dudy, czy wjechanie w auta stojące na światłach podczas transportu ministra Macierewicza, BOR, a później SOP, uczestniczyły w wielu innych wypadkach i kolizjach, o których się nie mówi.
Wypadki chodzą po ludziach, a zdarzeń drogowych nie da się uniknąć. To prawda, ale statystyki dotyczące niebezpiecznych sytuacji podczas przewożenia osób ochranianych, są dość niepokojące. Poseł PO Aleksander Misztalski zapytał o dane dotyczące incydentów drogowych z udziałem BOR a potem SOP z czterech ostatnich lat. Wiceminister MSWiA Maciej Wąsik odpowiedział, że:
– w 2016 roku doszło do 25 zdarzeń z czego w 11 zawinili kierowców BOR,
– w 2017 roku doszło do 34 zdarzeń z czego 18 z winy kierowców BOR,
– w 2018 roku doszło do 35 zdarzeń z czego 16 z winy kierowców SOP,
– w 2019 roku doszło do aż 74 zdarzeń z czego za 43 odpowiadają kierowcy SOP.
Przyznacie, że wzrost w ostatnim roku był wyjątkowo duży. W sumie wydano niemal 300 tys. zł na naprawy limuzyn BOR/SOP, ponieważ we flotach samochodowych ubezpieczenie AC się nie kalkuluje. A przecież nie tak miało być! Po fali krytyki jaka spadła na Biuro Ochrony Rządu przeprowadzono wiele zmian personalnych, a nazwę zmieniono na Służbę Ochrony Państwa. Rządzący grubą kreską chcieli odciąć się od nieostrożnie jeżdżącego BOR-u, ale zamierzony efekt raczej nie został osiągnięty.
Pod koniec marca ma rozpocząć się cykl szkoleń kierowców SOP, którzy za 507 tys. zł mają nauczyć się, jak powinni jeździć. Czy to pomoże? Zobaczymy.
Z naszej strony możemy zupełnie za darmo, dać dwie rady. Po pierwsze samochody jadące w kolumnie mają jechać jedno za drugim. A nie jak przy wypadku z premier Szydło, kiedy auto z osobą ochranianą nie potrafiło nadążyć za autem prowadzącym. Po drugie przypominamy, że pojazd uprzywilejowany nie ma pierwszeństwa – na innych kierowcach ciąży obowiązek ułatwienia przejazdu, ale nie znaczy to, że można wpadać na „bombach” na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Trzeba najpierw upewnić się, że inni kierujący nas zauważyli i umożliwiają przejazd. 43 zdarzenia drogowe z winy kierowców SOP w zeszłym roku pokazują dobitnie, że nie wszyscy o tym wiedzą.
Najnowsze
-
Już nie za 50 km/h na godzinę. Przez nowe przepisy prawo jazdy stracisz znacznie szybciej
Nie tylko rządzący w Polsce coraz bardziej biorą się za piratów drogowych. Również w strukturach unijnych panuje przekonanie, że kierowcy powinni być coraz surowiej karani i wyrazem tego, jest niedawno przyjęta nowelizacja, która pozwoli odbierać prawa jazdy znacznie większej grupie kierowców. -
Czy można nagrywać policjanta podczas interwencji? Sąd właśnie wydał wyrok
-
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
-
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
Zostaw komentarz: