Audi quattro powraca na tor
Napęd quattro wraca na tor wyścigowy. Za pośrednictwem sportu motorowego koncern Audi AG wprowadza nowe technologie - tym razem jest to nowy samochód wyścigowy Le Mans, pierwszy na świecie pojazd LMP1, który łączy w sobie wydajny silnik TDI z systemem hybrydowym.
Audi R18 e-tron quattro zadebiutuje 5 maja podczas wyścigu w Spa Francorchamps (Belgia), a 16 i 17 czerwca powalczy w wyścigu Le Mans (Francja).
Jedna z osi pojazdu napędzana jest konwencjonalnie, druga za pomocą silników elektrycznych. W fazie hamowania, na przedniej osi odzyskuje się energię kinetyczną, która następnie jest elektrycznie przekazywana do akumulatora i zwracana w trakcie przyspieszania powyżej prędkości 120 km/h. W tym procesie bierze udział tylko i wyłącznie przednia oś. Silnik V6 TDI, generujący moc 375 kW (510 KM), przekazuje napęd na tylne koła.
Audi R12 e-tron quattro. |
fot. Audi
|
Projekt rozpoczął się w lutym 2010, od fazy koncepcji do pierwszego testu przeszedł już po upływie półtora roku.
Jednocześnie koncern prowadził prace nad pojazdem Audi Sport R18 ultra.
Nowy model jest dostępny w wersji z napędem hybrydowym i bez niego. Audi nie zamierza bowiem zaprzestać prac nad rozwojem technologii napędów konwencjonalnych.
Sport R18 ultra jest obecnie najlżejszym prototypem Le Mans, który kiedykolwiek powstał w Audi Sport. Dla nowego R18 zbudowano skrzynię biegów z obudową z tworzywa sztucznego, wzmocnionego włóknem węglowym (CFRP). Takiego rozwiązania w wyścigach długodystansowych wcześniej nie stosowano.
Podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans 2012, zespół Audi Sport Team skorzysta z dwóch R18 e-tron quattro oraz dwóch R18 ultra.
Po 24-godzinnym wyścigu Le Mans, Audi planuje wystawienie po jednym modelu R18 e-tron quattro oraz R18 ultra podczas wyścigu FIA World Endurance Championship (WEC).
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: