
Tak wygląda nowe Suzuki Jimny
48 lat od debiutu pierwszej wersji terenowego Suzuki LJ, japońska marka prezentuje nową generację jego następcy - modelu Jimny. Pozostaje ona wierna tradycji małego, lekkiego offroadera ze sprawnym napędem 4x4 i kanciastym nadwoziem.
Konstrukcja nowego Suzuki Jimny jest oparta na ramie nośnej, z tyłu zastosowano sztywny most, napęd na przednią oś dołączany jest na sztywno, a w trudnym terenie kierowcę wspomaga skrzynia redukcyjna. To chyba najważniejsze informacje dla wszystkich fanów tej małej terenówki, którzy cenili ją za klasyczną i prostą konstrukcję.
Kolejna dobra wiadomość – pod maską znajdzie się wolnossący silnik. Czterocylindrowa jednostka 1,5 l rozwija 101 KM i 130 Nm – to w zupełności wystarczy do codziennej jazdy. Silnik standardowo łączony jest z 5-biegową skrzynią manualną, a za dopłatą oferowana jest przekładnia automatyczna o 4 przełożeniach.
W zgodzie z tradycją pozostaje też design nadwozia – jest zwarte, pudełkowate i łatwo rozpoznać z jakim modelem mamy do czynienia. Nowe Suzuki Jimny ma 3645 mm długości, czyli tyle co poprzednik. Jest tylko trochę szersze (1645 mm) i wyższe (1725 mm).

Małe rozmiary i niewielkie zwisy oznaczają świetne możliwości terenowe – kąt natarcia wynosi 37 stopni, a zejścia 49 stopni. Prześwit to 21 cm.
Nowe Suzuki Jimny trudno rozpoznać jedynie we wnętrzu. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 7-calowy ekran systemu infotainment, a poniżej umieszczono panel sterowania automatyczną klimatyzacją. Kierowca ma przed sobą kierownicę z przyciskami do obsługi radia, komputera pokładowego oraz telefonu, a między zegarami umieszczono duży, monochromatyczny, wyświetlacz.

Jimny można wyposażyć w wiele systemów wpływających na bezpieczeństwo podróżnych. Oprócz 6 poduszek powietrznych jest to funkcja automatycznego hamowania po wykryciu przeszkody, ostrzeżenie o niezamierzonym opuszczeniu pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych, czujniki ciśnienia w oponach i automatycznie włączane światła drogowe.
Mała terenówka Suzuki pozostała autem czteroosobowym, ale zapewnia nieco więcej miejsca dla podróżnych, niż poprzednik. Większy jest też bagażnik o pojemności 377 l. Można go powiększyć składając tylną kanapę, która tworzy idealne płaską powierzchnię.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: