Chantal Simons – motocyklistka, która nie boi się świata
Chantal Simons to holenderska motocyklistka, która małym motocyklem Yamaha XT250, samotnie przejechała Azję.
Najdłuższa podróż w życiu Chantal rozpoczęła się od Timoru Wschodniego, a zakończyła w Holandii – trwała 15 miesięcy i liczyła 45.062 km. Do tego celu wybrała swój lekki i niezawodny motocykl Yamaha XT250.
Motocyklistka nie uważa, by jej podróż była jakaś wyjątkowa:
– Każdy z właściwym nastawieniem może to zrobić. Niezależnie od płci, doświadczenia w jeździe i budżetu. Takie wyzwanie na pewno można osiągnąć. Trzeba tylko zacząć od mniejszych celów. Ja zaczynałam od podróży w towarzystwie i po krajach, gdzie mogę liczyć na pomoc drogową. Podczas podróży solo staram się unikać ryzykownych i odległych od cywilizacji dróg szutrowych. Początkowo brakowało mi przyjaciół i bycia częścią społeczności, ale dzięki prowadzeniu bloga i facebooka – znalazłam kontakt z nimi i mogę liczyć na wsparcie – mówi Chantal.
Chantal od dziecka pasjonowała się motocyklami i podróżami. Oczywiście zaraz po zdobyciu uprawnień ruszyła z przyjacielem w pierwszą podróż po Europie – 9 krajów w 10 dni. Potem wyjechała na studia do Nowej Zelandii, gdzie podróżowała na Suzuki GS550, jednak ciągłe awarie zmusiły ją do zmiany motocykla na bardziej praktyczny model XT250, który chętnie wykorzystują australijscy rolnicy.
O swoich podróżach pisze drugą książkę, podkreślając jak bardzo motocykl zmienił jej życie na bardziej pozytywne, podnosząc jej pewność siebie oraz umiejętności komunikatywne i jazdy off-road. Planuje oczywiście kolejne wyprawy.
Na trasie swojej podróży nie spotkała wprawdzie żadnej motocyklistki, ale stara się pokazać swoją postawą, że kobiety mogą jeździć i dokonać pozytywnych zmian w swoim życiu. Cieszy się na widok tej małej iskierki w oczach kobiet, gdy ją widzą i mogą z nią porozmawiać.
Poznajcie ją bliżej na blogu: http://www.chickonthechookchaser.com
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: