Ostatnie Mitsubishi Lancer Evolution trafi pod młotek
Zdążyliśmy się już pogodzić z faktem, że żywot sportowego Mitsubishi Lancer Evolution dobiegł końca. Producent zaprezentuje niebawem inny model w jego miejsce, a tymczasem pojawiła się okazja nabycia ostatniego egzemplarza.
W tym tygodniu na portalu eBay zostanie wystawiony ostatni egzemplarz Mitsubishi Lancer Evolution w wydaniu Final Edition. Sprzedawcą będzie północnoamerykański oddział japońskiego koncernu. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na cele charytatywne,
Mitsubishi wyprodukowało 1600 egzemplarzy oznaczonych jako Final Edition. Wszystkie pomalowano białym perłowym lakierem z akcentami w czarnym kolorze na dachu i wlotach powietrza. We wnętrzu zamontowano plakietkę, która potwierdza autentyczność tego egzemplarza.
Specjalna edycja na pożegnanie oferuje 303 KM oraz 413 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pod maską pracuje ten sam dwulitrowy silnik z turbodoładowaniem, co w normalnej wersji. Jednostka współpracuje z pięciobiegową skrzynią ręczną. W tym modelu zastosowano amortyzatory Bilstein ze sprężynami Eibach. Układ hamulcowy dostarczyła firma Brembo.
To już kolejny egzemplarz z finałowej edycji, który trafia na aukcję. W zeszłym roku pierwszy wyprodukowany egzemplarz z tej serii sprzedano za 46 200 dolarów. Auto trafiło niedawno na sprzedaż i jego cena wynosi aktualnie 88 888 dolarów.
Mitsubishi nie zdradza, jak będzie wyglądać następca Lancera Evo. W tamtym roku szef marki zdradził, że oznaczenie Evolution powróci, ale w innym wydaniu. Niewykluczone, że będzie to crossover z napędem hybrydowym.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: