
Elon Musk skarcił pracownika, bo chciał zobaczyć dziecko
O twórcy marki Tesla jest znów głośno. Motoryzacyjny odpowiednik Steve`a Jobsa zrobił awanturę swojemu pracownikowi, gdy ten wziął wolne by zobaczyć nowo narodzone dziecko.
W Stanach Zjednoczonych wprowadzana jest do sprzedaży biografia Elona Muska, twórcy m.in. marki Tesla. Książka opowiada o wielu historiach z codziennego życia, które ukazują Muska jako ekscentryka podporządkowanemu pracy. Jak donosi Business Insider, osoba z bliskiego otoczenia wizjonera porównywanego z Jobsem, Elon Musk pracuje 23 godziny na dobę.
Z książki dowiemy się wielu aspektów związanych z codzienną pracą z tym człowiekiem. Jeden z anonimowych pracowników doniósł do mediów, że Elon Musk zrobił mu niezłą burę, gdy ten wziął wolne w pracy, by uczcić narodziny dziecka. Musk napisał do niego chłodnego maila o treści: „To nie jest usprawiedliwienie. Jestem bardzo rozczarowany. Musisz ustalić, gdzie są Twoje priorytety. Zmieniamy świat i historię, albo w to wchodzisz, albo nie.”
Firma Tesla nie skomentowała ustami Elona Muska tych doniesień, ale była żona wizjonera, Justine Musk, powiedziała że geniusze muszą być obsesyjni i trochę dziwni. Musk jasno daje do zrozumienia swoim pracownikom, że oczekuje podobnego zaangażowania. Już kilka lat temu zapowiadał, że praca w jego firmie to czasami 50 godzin tygodniowo, a czasami nawet 60 lub 80 godzin tygodniowo. W jego mniemaniu nie jest to praca dla każdego.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: