Dwupasmowa droga, wydaje się, że w terenie zabudowanym, ale prawdopodobnie w ciągu drogi krajowej. Nasz znajomy rowerzysta bardzo lubi jeździć dwupasmową drogą krajową. Na tym odcinku ograniczenie prędkości wynosi 70 km/h, co już samo w sobie podpowiada, że niekoniecznie jest to miejsce dla rowerzysty. Na szczęście jest też pobocze, z którego rowerzysta ma obowiązek korzystać.
Nasz znajomy rowerzysta był oburzony widokiem auta na drodze krajowej
Jak się pewnie domyślacie, nasz znajomy rowerzysta nie jedzie poboczem. On jest PEŁNOPRAWNYM uczestnikiem ruchu. To oczywiście prawda, ale w jego rozumieniu nie oznacza to „mam prawa i obowiązki”, tylko „mogę jechać którędy tylko chcę”. O jego bezpieczeństwo niech martwią się kierowcy.
Nasz znajomy rowerzysta szukał guza. I prawie go znalazł
Na nagraniu możecie zobaczyć takiego właśnie kierowcę. Kierowcę, który zatroszczył się o bezpieczeństwo bezmyślnego rowerzysty. Nie było to dla niego łatwe, ponieważ kierował zestawem, ale wyprzedzając go zjechał całkiem na lewy pas. Robiąc to, dwa razy krótko nacisnął na klakson, wyrażając swoje poirytowanie zachowaniem rowerzysty. Dlatego też nagranie ma tytuł „Rowerzysto wypad z drogi bo jadę”. Czyli tak jak pisaliśmy powyżej – rowerzysta może robić, co tylko chce, a inni mają to zaakceptować i się dostosować. A jak nie, to już filmik leci do internetu, razem z tablicami rejestracyjnymi.