Site icon Motocaina

Nasz znajomy rowerzysta jak zwykle prowokuje kierowców. Ale ma teraz nowe, „śmieszne” teksty!

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"31164";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Wideo nie zaczyna się od nagrania, ale od wariacji na temat znanego mema z małym pieskiem, który na jednym zdjęciu jest bardzo agresywny i szczerzy ząbki, a na drugim bardzo potulny i ma wręcz zawstydzony, trochę przestraszony wyraz pyszczka. Kiedy piesek, to znaczy kierowca jest zły? Zawsze kiedy widzi rowerzystę. A kiedy robi się całkowicie niegroźny? Kiedy przekracza prędkość, parkuje gdzie chce i wymusza pierwszeństwo na rowerzystach. To chyba też są agresywne zachowania? Poza tym w obu przypadkach robi coś złego rowerzyście. Trochę to nielogiczne, ale logika nie jest mocną stroną naszego znajomego rowerzysty.

Nasz znajomy rowerzysta tym razem udokumentował szereg własnych wykroczeń. Zmądrzał?

No dobrze, to co zrobił tym razem? To co zwykle – jechał ulicą, ignorując drogę dla rowerów, i czekał aż kogoś to zdenerwuje. No i się doczekał. Wyprzedził go kierowca białego Peugeota, zwolnił i po chwili wywiązała się dyskusja. Kierujący w prostych acz dosadnych słowach, przekazał rowerzyście, że ulica to nie jest miejsce dla niego.

Strażacy chcieli wyedukować naszego znajomego rowerzystę. Niestety nie pomogło

Ale my nie o tym. Mężczyzna z Peugeota mówi w pewny momencie „masz ścieżkę?”. Wiecie co odpowiada nasz znajomy rowerzysta? „Nie wciągam”! (Przerwa żebyście mogli skończyć się śmiać i otrzeć łzy). Przyznacie, że niezły suchar – pewnie długo nad nim myślał i czekał tylko, żeby móc go powiedzieć i pochwalić się nim w internecie. Ot, zgrywus.

Czy za ten filmik nasz znajomy rowerzysta stanie przed sądem?

A przy okazji – zauważyliście, że zamazał częściowo twarz kierowcy Peugeota? Czyżby miał już na głowie jakiś proces za umieszczanie w internecie wizerunku innych osób, bez ich zgody?

Exit mobile version