Site icon Motocaina

Mistrz kierownicy w Jettcie po tuningu przecenił swoje możliwości

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"25544";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Ruch drogowy to nie slalom, a inne pojazdy to nie tyczki, pomiędzy którymi mamy jak najszybciej przejechać. Czasami można jednak spotkać kierowców, którzy zachowują się jakby brali udział w slalomie gigancie. Nie zawsze kończy się to dobrze.

„Mistrz kierownicy” w rodzinnym minivanie

Tak jak w przypadku tego właściciela Volkswagena Jetty. Groźna maszyna, z której białym lakierem kontrastuje czarny dach, zadymione tylne światła oraz subtelny spojler na klapie bagażnika, również pociągnięty czarnym lakierem. Właściciel zdecydowanie chciał, żeby jego niemiecki kompaktowy sedan wyglądał drapieżnie, podobnie jak jego styl jazdy. Z dużą prędkością wyprzedził auto z kamerą i nie zamierzał zwalniać przed jadącymi z przodu ciężarówkami. Co prawda na prawym pasie jechała trzecia, ale sądził, że zdąży przed nią wjechać.

Jazda za pijanym kierowcą to kupa śmiechu

I rzeczywiście miał rację. Tylko jechał zbyt szybko. W efekcie zmienił pas tak gwałtownie, że stracił panowanie nad autem i uderzył w ciężarówkę. Nie wiemy jak wypadek znieśli jego uczestnicy, ale wydaje się, że nikomu nic poważnego się chyba nie stało (Jetta była mocno pokiereszowana, ale głównie poszycie auta, a nie jego konstrukcja).

https://www.youtube.com/watch?v=Lkrwi4OVB7I

Exit mobile version