Podwójna ciągła linia i przejście dla pieszych – kto decyduje się na wyprzedzanie w takim miejscu? Kierowca BMW? Może właściciel starej i podrasowanej we własnym garażu Hondy Civic?
Tym razem stereotypy na temat kierowców konkretnych marek i modeli na nic się zdały. Na tak niebezpieczny manewr wyprzedzania zdecydował się kierowca rodzinnego minivana, prawdopodobnie Forda Galaxy. Zrobił to zresztą dwa razy, za drugim razem zbliżając się do zakrętu i szczytu wzniesienia. Szczęśliwie droga (oraz przejście dla pieszych) była pusta.