OK, przyznajemy, widok na tym nagraniu jest bardzo niecodzienny. Pijani kierowcy zwykle mają problem z utrzymaniem się w pasie ruchu, ale ten dosłownie tańczy na drodze. To jednak głównie zasługa przebitych opon z tyłu. Determinacja kierowcy Chryslera PT Cruisera aby jechać dalej, nawet po zderzeniu drzewem (a uszkodzone koła to zapewne efekt wcześniejszych przygód), jest zaskakująca.
Pijany kierowca zwolnił przed rondem do 200 km/h. Niestety nie ogarnął
Trudno się dziwić autorom nagrania, że chcieli uwiecznić tak niecodzienny widok. Z rozmowy wynika też, że ktoś inny zadzwonił już na policję, co jest zawsze słuszną decyzją w takiej sytuacji. Ale trudno nam pochwalać blokowanie lewego pasa (widać w pewnym momencie, że jedzie za nimi kilka samochodów) tylko po to, żeby mieć lepszy widok na podejrzane auto. Przy okazji świetnie się bawią i „soczyście” komentują sytuację, więc włączacie dźwięk na własną odpowiedzialność.
W pewnym momencie nagranie się nagrywa i nie wiemy, czy policja zatrzymała kierowcę Chryslera i czy potwierdziła czy faktycznie był pijany.