To nagranie jest nietypowe, ponieważ tym razem nasz znajomy autor jechał samochodem. W trakcie swojej podróży spotkał czterech rowerzystów jadących razem, z czego dwóch obok siebie. Prawo pozwala rowerzystom poruszać się w ten sposób, ale tylko wtedy, kiedy nie utrudniają innym ruchu. W sytuacji w której zbliżają się do nich samochody, powinni wszyscy zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni.
Nasz znajomy rowerzysta oburzył się, bo łamał przepisy, a kierowca bezpiecznie go wyprzedził
Nasz znajomy rowerzysta chce nas przekonać, że to nie problem. Przecież sam na każdym kroku udowadnia, że nie ma na drodze niczego ważniejszego, od wygody i zachcianek rowerzystów. Dlatego wyprzedził ich przekraczając podwójną ciągłą linę i zamieścił nagranie, kwitując zdarzenie słowami „a jednak da się”.
Nasz znajomy rowerzysta chce się pogrążyć? Tak dokładnie swoich wykroczeń jeszcze nie rejestrował
Dodajmy tylko, że gdyby w tej samej sytuacji autor był wyprzedzanym rowerzystą, też wrzuciłby takie nagranie do sieci. Tylko że z tytułem „Bezmyślne, skrajnie niebezpieczne wyprzedzanie na podwójnej”. A nie, czekajcie – już zamieścił takie nagranie (link powyżej).