Autor nagrania musiał się mocno zdziwić, kiedy zza zakrętu wyjechało BMW X6, które właśnie wpadało w poślizg. Pomimo tego jego kierowca nadal trzymał skręcone koła, jakby chciał zmusić auto do wjechania w mur. W takiej sytuacji elektronika, jeśli mogła jakkolwiek wpłynąć na jego tor jazdy, to starała się ustawić pojazd w kierunku wskazanym przez kierowcę. Czyli przodem do muru.
Bardzo udany drift BMW na rondzie. Na oczach policji
Kierującemu BMW chyba właśnie o taki efekt chodziło, ponieważ nie tylko nie próbował skręcać w przeciwnym kierunku (o zakładaniu kontry już nie wspominamy), ale nigdy zupełnie nie wyprostował kół. Sunął tylko bokiem i machał tylko ręką do autora nagrania, jakby ten nie miał oczu oraz refleksu i nie uciekał przed nim na wstecznym.
Nieoczekiwany drift Lanosem na skrzyżowaniu i oryginalne tłumaczenie
Rozumiemy, że na drogach jest pełno nieporadnych kierowców, którzy nie rozumieją co to zima, śnieg i poślizg, ale widok kogoś takiego za kierownicą BMW, dodatkowo składania do refleksji nad faktycznymi umiejętnościami osób posiadających prawo jazdy. Najwyraźniej ten właściciel X6 chciał mieć SUV-a, a nie BMW.