Kierowca tego ciągnika siodłowego ciągnącego lawetę z drugim ciągnikiem siodłowym, wpadł na pomysł wyprzedzenia tira. Czemu nie – przecież nikt nie powiedział, że nie można wyprzedzać takim zestawem, prawda? Rozsądek co prawda podpowiadałby daleko posuniętą ostrożność, ale co mu tam.
Jechał bez koła, wioząc 19 ton ładunku. Tłumaczył, że nowe koło będzie miał już za 100 km!
Sprawy nie ułatwił fakt, że rozpoczął manewr przed łukiem, a ciągnik ustawiony był na lawecie tyłem do kierunku jazdy. Większość masy przesunięta była więc na tył. Zaczęło się myszkowanie po drodze, a kierowca nie miał pojęcia jak temu zaradzić. Skończyło się widowiskowym wypadkiem.