Poniższe nagranie dotyczy sytuacji sprzed ponad dwóch lat, ale dopiero teraz wypłynęło ono do sieci. Pokazuje zdarzenie z Gdańska z perspektywy kierowcy autobusu miejskiego, który dosłownie o sekundy uniknął zderzenia.
Osobówką prosto pod tramwaj. Jak mógł go nie widzieć?
Tramwaj podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie, wypadł z torów i uderzył w oczekujący na zielone światło samochód. Z nagrania wynika, że ucierpiał tylko sam przód auta. Trzy osoby wymagały pomocy lekarskiej, ale na szczęście nie było żadnych ofiar.