Do zdarzenia doszło 18 listopada na drodze ekspresowej S7 około godziny 17:30 między Napierkami a Powierżem. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że kierujący Bentleyem Bentaygą 67-letni mieszkaniec Warszawy, poruszając się prostym odcinkiem w kierunku Gdańska, zjechał z drogi, dachował i zatrzymał się w przydrożnym rowie.
To się nazywa wiara w ludzką uczciwość – zostawił kluczyki w aucie za 1,5 mln zł! Zniknęło
W trakcie zdarzenia mężczyzna wypadł z pojazdu i poniósł śmierć na miejscu. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci ruchu drogowego, grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki oraz prokurator rejonowy. Nie wiadomo jeszcze dlaczego samochód zjechał z drogi, a także dlaczego jego kierowca wypadł z pojazdu. Bez względu na okoliczności zdarzenia, pasy bezpieczeństwa powinny utrzymać go wewnątrz samochodu.
Poczuj się jak brytyjski lord i wynajmij sobie Bentleya. Na minuty
Nieznana jest także tożsamość 67-letniego mężczyzny, co zwykle jest czymś oczywistym, ale w tym przypadku niektóre media sugerują, że może chodzić o warszawskiego milionera. Trudno jednak stwierdzić, czy są to w jakiś sposób potwierdzone informacje. Może ktoś tylko połączył fakt, że ofiara mieszkała w Warszawie oraz to że Bentley Bentayga kosztuje około milion złotych, więc jego właściciel musiał być bardzo zamożny.