Na jednej z wrocławskich ulic patrol ITD zatrzymał do kontroli pojazd asenizacyjny. Inspektorzy skierowali ciężarówkę do punktu kontrolnego, gdzie sprawdzili jego rzeczywistą masę całkowitą. Tu akurat wszystko było w normie, ale tylko tu.
Jechał 100-Jechał 100-tonowym zestawem bez zezwolenia i wiózł jeszcze na nim osobówkę!
Najciekawszym odkryciem było to, że pomiędzy nadwoziem (beczką na nieczystości) a ramą pojazdu zamontowano dwie drewniane deski, które miały tłumić drgania w trakcie jazdy. Ciężarówka poruszała się ponadto na oponach z nadmienienie zużytym bieżnikiem i wyciekał z niej olej na drogę. Stwierdzono także nieprawidłowości w wymaganym oświetleniu oraz oznakowaniu pojazdu.
Jakby tego było mało, przewóz ścieków komunalnych odbywał się również z naruszeniem przepisów ustawy o transporcie drogowym. Kierowca nie miał ważnych badań lekarskich i psychologiczny oraz szkolenia. Oprócz tego nie okazał dokumentu, który potwierdzałby posiadanie przez pracodawcę uprawnień do wykonywania przewozów drogowych.
Nielegalny transport pod osłoną nocy – bez zezwoleń, z niesprawnymi hamulcami i przeładowany
Inspektorzy ukarali kierowcę mandatami, zatrzymali dowód rejestracyjny szambiarki i wydali zakaz jego dalszej jazdy. Za niewłaściwy stan techniczny pojazdu oraz pozostałe nieprawidłowości odpowiedzialność finansowa grozi również przedsiębiorcy. Wobec niego wszczęto postępowanie administracyjne.