Site icon Motocaina

SOP kupił białe Aygo? Jadą jak kolumna uprzywilejowana

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"26358";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Jest takie dobrze znane pojęcie instynktu stadnego. Inni coś robią, to my razem z nimi, szczególnie w sytuacji stresującej, kiedy trzeba szybko zareagować. Coś podobnego zadziałało tutaj. Plus czysta głupota.

Policja pomaga dzikom dostać się na osiedle. Zaraz, co?

Sytuacja była prosta – Skoda Rapid skręcała, więc autobus przegubowy wyjechał na drogę z pierwszeństwem, ale nim zdążył cały się na nią wytoczyć, nadjechały dwie Toyoty Aygo. Kierowcy japońskich hatchbacków jechali razem i zdecydowanie zbyt szybko. Pierwszy, po wyprzedzeniu rowerzysty powierzchnią wyłączoną z ruchu, miał do wyboru – ostro hamować przed autobusem, albo wyprzedzić go na przejściu dla pieszych z lewej strony wysepki. Ryzykując, że kogoś potrąci. Może nawet śmiertelnie. Zgadnijcie, co zrobił. A drugi pojechał prosto za nim.

Prędkość plus niespodziewana sytuacja na skrzyżowaniu równa się kolizja

Obaj ci kierujący powinni przypomnieć sobie sprawę śmiertelnego wypadku na ulicy Sokratesa w Warszawie. Tam też był zbyt szybko jadący kierowca wyprzedzający na przejściu oraz piesi, którzy myśleli, że na pasach są bezpieczni. Na szczęście tym razem przejście było puste.

Exit mobile version