Site icon Motocaina

Solidny dzwon – aż się maska zawinęła

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"32915";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Trudno jednoznacznie określić, jak doszło do tej kolizji. Jedyne co jest pewne to fakt, że kierujący Oplem z przyczepką zatrzymał się, a osoba jadąca za nim białą Skodą już nie. Uderzenie nie było groźne, ale wrażenie robi zawinięta maska – skutek konstrukcji przyczepy.

Doprowadził do kolizji nie ze swojej winy? Kto w tej sytuacji ponosi odpowiedzialność?

Nagranie nie daje odpowiedzi na to, dlaczego Opel się zatrzymał. W przypadku aut ciągnących przyczepy pojawia się zawsze pytanie o sprawność oświetlenia w przyczepie. Tak czy inaczej, to kierowca Skody nie zachował należytej ostrożności oraz odstępu. Z pewnością nie pomogła także mokra nawierzchnia.

Exit mobile version