Drogę właściwie można by nazwać polną, gdyby nie to, że została wyłożona płytami betonowymi. Lecz nadal prowadziła wśród zarośli i drzew. Jechało nią dwóch mężczyzn na quadach, którzy dogonili o wiele wolniej poruszające się Volvo.
Niegroźna kolizja, więc można uciec z miejsca zdarzenia? Niektórzy tak uważają
Kierowca szwedzkiego kombi musiał w ogóle nie obserwować sytuacji z tyłu, ani nie słyszeć zbliżających się quadów. W pewnym momencie zjechał nieco w prawo, żeby łatwiej mu było skręcić w bramę wjazdową do posesji. Tymczasem kierujący quadem natychmiast uznał, że Volvo zjeżdża, żeby on mógł je wyprzedzić. I to go zgubiło.