Na ul. Jana III Sobieskiego w Białej Podlaskiej doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Z ustaleń policjantów wynika, że kierująca Toyotą 20-letnia mieszkanka gminy Kodeń, skręcając w prawo, straciła panowanie nad pojazdem. Pod tym enigmatycznym stwierdzeniem, prawdopodobnie kryje się tak zwane „pomylenie gazu z hamulcem”, jak zwykło określać się sytuację, w której ktoś mocno wciska gaz, a widząc że auto wyrywa do przodu, w panice wciska go jeszcze mocniej.
Spowodowała kolizję, bo chciała wjechać pod prąd
Auto przejechało przez chodnik i pas zieleni, po czym uderzyło w dwa stojące na parkingu samochody. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń i zakończyło się jedynie na uszkodzonych pojazdach.
Wystarczy włączyć awaryjne i można jechać pod prąd? Ta kierująca tak uważała
W czasie kontroli przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 20-latka miała prawo jazdy od zaledwie dwóch tygodni. Była trzeźwa. Została ukarana „maksymalnym mandatem”, co chyba oznacza 500 zł (policja nie określiła dokładnie wymiaru kary i czy nie stwierdzono kumulacji wykroczeń, co mogłoby podnieść kwotę mandatu).