Site icon Motocaina

Pachołki na zakręcie bez żadnego ostrzeżenia? Dla polskich drogowców to nie problem

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"27883";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Autor nagrania jedzie po łuku drogi i zbliża się do skrzyżowania. Z daleka widzi, że ma zielone światło. Nagle zza zakrętu wyłaniają się słupki, które zagradzają jego pas oraz połowę pasa sąsiedniego. Stoją tam sobie, bez żadnych wcześniejszych informacji i oznaczeń.

Drogowiec uczy kierowcę jak zachować się na drodze

Kierujący nie jechał na szczęście szybko i zdążył w porę się zatrzymać. Szczęściem można nazwać też to, że nikt nie jechał tuż za nim, bo mogłoby dojść do kolizji.

Mężczyzna kierujący ruchem był pijany w sztok!

A skąd się wzięły słupki na środku drogi? Prawdopodobnie drogowcy odświeżali oznakowanie poziome przez noc. Pachołki ustawili tylko na czas schnięcia farby i widać nikt nie wpadł na to, że ustawiają je tuż za zakrętem, co może doprowadzić do potencjalnie groźnych sytuacji.

Exit mobile version