Kierowca z kamerą dojechał do remontowanego fragmentu drogi, na którego lewym pasie stały pojazdy drogowców. Zaczął je już wyprzedzać kierujący Audi, więc autor nagrania zatrzymał się, aby umożliwić mu przejazd. A co robi Audi? Zatrzymało się. Zaczęło cofać. Wreszcie niepewnie ruszyło do przodu.
Droga wolna? Nie! Z naprzeciwka wyjechała Skoda, której kierowca chyba jeszcze mniej wie o zachowaniu w takich sytuacjach, niż kierujący Audi. Spotkali się w połowie drogi z autorem nagrania i… co dalej? Nic, stoją, sytuacja patowa. Dopiero drogowiec, który wyskoczył ze swojej maszyny i pokazał, że przecież obok asfaltu jest utwardzone i bezpieczne pobocze, rozwiązał ten problem.
Tytuł filmu sugeruje jednak, że według autora problemem było tu zachowanie wspomnianego drogowca, a nie wszystkich trzech kierowców.