Site icon Motocaina

Od 1,5 roku domaga się naprawy auta. Mercedes udaje, że nie wie o co chodzi

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"26644";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Przypadek ten szeroko opisywaliśmy już wcześniej, więc po szczegóły dotyczące problemów samochodu, opinii rzeczoznawców oraz oburzającej postawy przedstawicieli Mercedesa, zapraszamy do poprzedniego materiału. W największym skrócie – samochód wibruje podczas jazdy na niskich obrotach, a skrzynia mocno szarpie. Problem nie występuje w żadnym innym egzemplarzu klasy S AMG, ale Mercedes uważa, że wszystko jest w porządku.

Kupił wadliwego Mercedesa za milion złotych, importer nie widzi problemu

Sprawa toczy się już od 1,5 roku i wydawało się, że coraz bliżej jest jej rozwiązania. Występowanie usterki potwierdził wreszcie autoryzowany serwis dilera w Krakowie, który sprzedał samochód. Zaangażował się też Mercedes-Benz Leasing, czyli faktyczny właściciel auta, który zlecił serwisowi działającemu przy siedzibie importera sprawdzenie pojazdu.

Wsparcie klienta poziom Tesla: dostał odszkodowanie, ale nie może nigdy kupić Tesli

Klasa S trafiła więc do warszawskiego serwisu, gdzie potwierdzono występowanie usterki i podobno ją usunięto. Tylko z jakiegoś powodu przeprowadzono czynności, o których właściciel auta nie wiedział i nikt go nie zapytał o zgodę na ich wykonanie. Nie chciano wyjaśnić także co dokładnie zostało zrobione i dlaczego na przykład wymieniono w aucie jedną oponę oraz wtryskiwacz, po sprawdzeniu go na oko.

Przez całe nagranie przewijają się różni pracownicy Mercedesa i wszyscy obcesowo zbywają klientów. Po stronie serwisu staje nawet mecenas reprezentujący Mercedes-Benz Leasing, a więc firmę której również powinno zależeć na rozwiązaniu problemu klasy S! Usterka oczywiście cały czas występuje. Zobaczcie zresztą cały materiał na ten temat. Potrafi podnieść ciśnienie.

Exit mobile version