Site icon Motocaina

Niecierpliwy motocyklista ma w nosie przepisy

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"27314";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Na czerwonym świetle stoi sobie motocykl, a za nim Mercedes z kamerą. I tak stoją, nic się nie dzieje, czerwone się świeci, nudy. Wreszcie motocyklista przestał się wpatrywać w sygnalizator, rozejrzał po okolicy i po prostu odjechał. No bo co on będzie stał na czerwonym.

Motocykliście się spieszyło, potrącił go taksówkarz

Wedle stereotypów motocykliści mają umiarkowane poszanowanie dla przepisów ruchu drogowego, a jak wiemy, stereotypy nie biorą się znikąd. Ich źródłem są na przykład takie sytuacje. A dlaczego motocykliści to robią? Sądzimy, że wynika to częściowo ze specyfiki samych motocykli. To maszyny szybkie i zwinne, a do tego nieduże. Pozwalają wyrwać się z sytuacji drogowej, narzuconej przez innych. Z łatwością można wyprzedzić zawalidrogę, przecisnąć się między pojazdami stojącymi w korku, a w niektórych miastach także jeździć buspasami. Motocykl daje ogromne poczucie wolności i niestety niektórzy za bardzo chcą z tego korzystać. Założymy się, że ten rider nie ruszyłby na czerwonym siedząc w samochodzie. Ale motocykl jest mały, szybki, prześlizgnie się, nic się nie stanie i nikt nie zauważy…

Exit mobile version