Site icon Motocaina

Motocykliście się spieszyło, potrącił go taksówkarz

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"27272";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Wypadek miał miejsce na jednym z bydgoskich rond. Kierujący Mercedesem taksówkarz niespodziewanie zmienił pas, co zaskoczyło motocyklistę, który nie zdążył w porę zahamować i doszło do kolizji.

Jak nie zabijać motocyklistów? Banalny sposób, który jest zbyt banalny?

Przyczyną zdarzenia była nieuwaga, ale także nietypowa organizacja ruchu. Na klasycznym rondzie taksówkarz mógłby spokojnie jechać zewnętrznym pasem i to motocyklista, poruszający się po wewnętrznej, musiałby ustąpić mu pierwszeństwa, chcąc opuścić rondo. Pamiętajmy jednak, że o tym czy dane skrzyżowanie jest rondem, nie decyduje jego kształt, tylko znaki. Sprawę trochę komplikują natomiast narysowane linie, zgodnie z którymi to taksówkarz zmieniał pas ruchu, więc musiał ustąpić motocykliście, ale jednocześnie inne nie zabraniały mu jazdy w ten sposób, zupełnie jak na zwykłym rondzie.

Motocyklista chciał sprytnie wyprzedzić samochód. Przeliczył się

Niestety taksówkarz nie popatrzył uważnie w lusterko, a motocyklista uznał, że nie będzie jechał za Mercedesem, tylko natychmiast go wyprzedzi. Skończyło się zwichniętym barkiem i złamanym obojczykiem. A w tym czasie autor nagrania, tłumacząc pasażerce, co właśnie widzieli, odjechał, nie udzielając poszkodowanemu pomocy.

Exit mobile version