Kobieta za kierownicą autobusu

„Kobieta? Czarny kot! Wysiadam” – takie reakcje zdarzają się Pani Marzenie za kierownicą autobusu bardzo rzadko. Częściej obsypują ją kwiatami. Zdarza się, że musi „puknąć” poprzedzające auto, żeby nie narazić na szwank zdrowia pasażerów. Oto rozmowa z kobietą za kółkiem… Solarisa.