Kierowca osobówki kończył wyprzedzanie busa i zaczął zjeżdżać na prawy pas. Na ułamek sekundy jakby się zawahał i ruszył kierownicą w lewo, co doprowadziło do uderzenia w jadącego za nim motocyklistę. Rider nie utrzymał się na maszynie i zaliczył bolesną glebę.
Drobna kolizja i gleba motocyklisty. Nie rozumie, co to jest przejście dla pieszych?
Jak doszło do tego zdarzenia? Kierowca auta prawdopodobnie złośliwie odbił kierownicą, żeby przestraszyć motocyklistę. Dlaczego to zrobił? Bo motocyklista siedział mu dosłownie na zderzaku. Może nawet poganiał długim światłem?
Kobieta na skuterze, po uderzeniu przez samochód, wpadła do studzienki kanalizacyjnej!
Za doprowadzenie do kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia, kierowca osobówki powinien odpowiedzieć karnie (mało brakowało, a byłby to wypadek – auto z kamerą cudem zahamowało przed leżącym na asfalcie motocyklistą). Ale motocyklista sam naraził się na niebezpieczeństwo. Jego obowiązkiem jest zachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, a on jechał tak blisko, że najdrobniejszy, niespodziewany manewr zakończył się dla niego glebą.