Dowiemy się tego już w ten weekend, podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. Na torze Silverstone po raz pierwszy odbędzie się wyścig sprinterski!
Kwalifikacje w „starym” formacie odbędą się w piątek i ustalą kolejność startową do sobotniego wyścigu kwalifikacyjnego. Wyścigi o długości 100 kilometrów, a raczej kolejność w jakiej linie mety miną kierowcy, zdecyduje o kolejności na polach startowych do głównej, niedzielnej rywalizacji. Dodatkowo czołowa trójka kierowców zostanie wynagrodzona punktami, a zespoły otrzymają dodatkowe fundusze na poczet potencjalnych uszkodzeń.
Harmonogram weekendu, w którym odbędą się sprinterskie wyścigi, oficjalnie wygląda tak:
Piątek:
- 60-minutowa poranna sesja treningowa, w której zespoły mogą wybrać dowolne dwa komplety opon
- tradycyjna sesja kwalifikacyjna po południu, w którym do dyspozycji będzie tylko 5 kompletów miękkich opon
Sobota:
- 60-minutowa druga poranna sesja treningowa, w której zespoły mogą wybrać jeden dowolny komplet opon
- 100-kilometrowy sprinterski wyścig kwalifikacyjny po południu, w którym zespoły mogą wybrać dowolne dwa komplety opon
Niedziela:
- tradycyjny wyścig z pozostałymi dwoma kompletami opon
Ross Brawn, dyrektor wykonawczy F1, zapowiedział, że włodarze serii nie będą na siłę forsować idei wyścigów sprinterskich, jeśli trzy tegoroczne próby nie zakończą się sukcesem:
Nie będziemy tego forsować, jeśli nie osiągniemy [w tym roku] pełnego sukcesu. Nie ma żadnej motywacji do kontynuowania, jeśli publiczność się tym nie zainteresuje i nie dostrzeżemy wyraźnych korzyści.
Spróbujemy tego formatu w trakcie trzech wydarzeń. I jeśli nie zakończą się sukcesem i nie otrzymamy odpowiedzi, jakiej oczekujemy, poddamy się i poszukamy innych inicjatyw.