Site icon Motocaina

Jechał nielegalnym, niemal 100-tonowym zestawem. Myślał, że nocą nikt go nie zauważy

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"29291";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

W środku nocy na autostradzie A1 patrol kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego wytypował do kontroli pojazd członowy, którym przewożono maszynę budowlaną (tzw. palownicę). Kierowca okazał do kontroli zezwolenie kategorii V uprawniające do przejazdu po drogach publicznych zestawu o masie całkowitej do 60 ton. Inspektorzy podejrzewali jednak, że faktyczna waga może być o wiele większa i skierowali zestaw do punktu kontrolnego.

Jechał 100-tonowym zestawem bez zezwolenia i wiózł jeszcze na nim osobówkę!

Ich przypuszczenia okazały się słuszne – waga wskazała aż 92,3 tony, w tym również przekroczenie dopuszczalnych nacisków osi ciągnika. W tej sytuacji przewoźnik powinien posiadać zezwolenie kategorii VII, którego wydanie wiąże się z wyznaczeniem bezpiecznej trasy przejazdu przez zarządców dróg, zapewniającej ochronę infrastruktury budowlanej i drogowej, w tym bezpieczeństwo mostów i wiaduktów. Ponadto przejazd tego zestawu był zabezpieczany tylko przez jeden pojazd pilotujący. Zgodnie z przepisami gdy pojazd nienormatywny przekracza 80 ton masy całkowitej, musi być zabezpieczany przez dwa pojazdy pilotujące.

Niesprawny zestaw jechał przeciążony o 30 ton!

Wobec przewoźnika z Łodzi zostały wszczęte postępowanie wyjaśniające, a zestaw z ładunkiem trafił na parking strzeżony. Pozostanie tam do czasu, aż wyznaczona zostanie przez zarządców dróg bezpieczna trasa przejazdu i wydane na jego przejazd zezwolenie kategorii VII.

Exit mobile version