Autor nagrania doganiał dostawczy samochód, kiedy jego kierowca zaczął hamować i skręcił lekko w prawo. Nagle zatrzymał się w miejscu, a jego tylna oś aż podskoczyła. Wyglądało to, jakby wjechał w ścianę.
Wyprzedzał na czołówkę, a potem zjechał ze skarpy
Tymczasem on zderzył się czołowo z samochodem jadącym z naprzeciwka. Tylko co jego kierowca robił na tym pasie? Zjechał specjalnie? Zagapił się? Zasłabł? A może chciał zdążyć skręcić w uliczkę po prawej? Wcale by nas nie zdziwiło, gdyby ta ostatnia ewentualność okazała się zgodna z prawdą.